niedziela, 19 lutego 2012

photo diary atw

 Cały zeszły tydzień żyłam perspektywą weekendu, który spędziłam z J. Złożyło się na to kilka pozytywnych zdarzeń i bardzo się cieszę, że mieliśmy okazję cieszyć się swoją obecnością troszkę dłużej niż jeden dzień. 
Jednym z mniejszych pozytywów tego weekendu to to, że mogłam na chwilę uciec od remontowego galimatiasu, który zapanował w moim domu :p  



hahaha, moda wyjazdowa: klapki kuboty w duecie z białymi skarpetami :D


Główną motywacją tego wieczoru było zrobienie pizzy. Czy wyszła? Wyglądała smacznie i przyrządzenie jej sprawiło nam fantastyczną zabawę, ale po wyjęciu jej z piekarnika okazało się, że ciasto to jeden wielki zakalec. Wobec tego musieliśmy się zadowolić kanapkami... 




_________________________________________________________________________________________

Następnego dnia już nie ryzykowaliśmy i zamówiliśmy pizze, żeby zaspokoić smaki z dnia poprzedniego :) i leniuchowaliśmy sobie pod cieplutkim kocykiem przed telewizorkiem.



xoxo,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz